Piłka w koszu. Kumulacja

Mike Taylor i Damian Kulig (Fot. Getty)
Mike Taylor i Damian Kulig (Fot. Getty)

Nie da się napisać, że 52 lata temu wrzucono tę dyscyplinę na dno kosza naszego sportu. Trafiła tam trochę później, kręcąc się dość długo po obręczy. Na pewno nie została zapomniana, bo przecież kochano ją jeszcze w latach 90., gdy Włodek Szaranowicz nocami gromadził młodych przed telewizorami krzycząc – hej, hej tu NBA!

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Pamiętam jak przez mgłę, gdy ktoś w Polskim Związku Koszykówki wpadł na przewrotny pomysł, by dać naszej koszykarskiej kadrze Amerykanina. Pomyślałem – eksperyment jak eksperyment. Kanadyjczyk przy hokeistach lodowych też nie dawał gwarancji, że przestaniemy przewracać się na krążku. Spróbować jednak zawsze warto.

I ta drużyna prowadzona przez Mike’a Taylora, nie prosząc o łaskę Gortata i Lampego, wydostała się z kosza przeznaczenia. Najpierw zaskoczyła Chorwatów w eliminacjach i mogła uczyć się pojedynczych zwrotów ze słownika polsko – chińskiego. Po losowaniu wyszło, że gospodarze widzieli nas w "swojej" grupie, nie spodziewając się większych kłopotów.

Zespół Amerykanina postanowił skorzystać z "szybkiej ścieżki turnieju" i po wyrwaniu przez Ponitkę piłki jednemu z miliarda czterystu milionów Chińczyków znalazł się w szesnastce najlepszych drużyn globu z trzema zwycięstwami. Wystarczyło ograć Rosję, by popłakać się ze szczęścia. Ósemka, z szansami na Tokio! Cukier na serca, nie tylko torunian…

Napisałem na Twitterze: "Zamknąłem już oczy, ale nadal widzę twarz wzruszonego naszego reprezentanta Aarona Cela mówiącego, że zwyciężyli Rosję, choć grają tylko w koszykówkę, o której tak mało wiedzą rodacy...”. To była pięknie skomponowana mieszanka dumy i żalu zarazem. Wiedzieli, że wyszli z zaścianka polskiego sportu, ale zrobili więcej niż…



No właśnie – kto? Kalendarz tak chciał, że wrzesień przyniósł kumulację gier, nie tyle losowych, co zespołowych. Grały siatkarki, koszykarze i piłkarze obunożni. Panie były w czwórce najlepszych na Starym Kontynencie, ludzie Taylora otarli się o najlepszą czwórkę globu pod koszami Szanghaju, a piłkarze przegrali ze Słowenią, która nie chciała uwierzyć w szczęśliwą rękę Brzęczka w eliminacjach EURO 2020.

Amerykanin trafił jakoś do umysłów i serc Polaków, nie powtarzając im – próbujcie! Nagle im w głowach coś przeskoczyło i wybrańcy trenera pokazali, że w sporcie pojęcie outsidera jest dość umowne. Nikt nas nie znał – podkreślali w kolejnych wywiadach przed kamerami. Na szczęście każdy z nich wiedział na co stać kolegę.

I to wystarczyło, by przez połowę września w polskich szkołach mówiono o koszykówce. I nagle wielu uczniów miało ochotę dłużej porzucać do kosza po ostatniej lekcji wuefu. Nawet trafiali za trzy. Bez komputerów i smartfonów…

Najnowsze
Powrót do przeszłości! Wygrana polskich legend
Powrót do przeszłości! Wygrana polskich legend
| Piłka nożna 
Marcin Wasilewski był jednym z bohaterów Meczu Gwiazd w Chicago (fot. Getty Images)
Sabalenka oceniła sytuację Świątek. Szczera diagnoza
Aryna Sabalenka oceniła sytuację Igi Świątek (fot. Getty)
Sabalenka oceniła sytuację Świątek. Szczera diagnoza
fot. Facebook
Sara Kalisz
Sportowy wieczór (03.05.2025)
Sportowy wieczór (03.05.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (03.05.2025)
| Sportowy wieczór 
Klasyfikacja strzelców La Liga: "Lewy" utrzymuje przewagę
Klasyfikacja strzelców La Liga 2024/25 [TABELA]. Zobacz gole Roberta Lewandowskiego w Barcelonie w sezonie 2024/25
Klasyfikacja strzelców La Liga: "Lewy" utrzymuje przewagę
| Piłka nożna / Hiszpania 
Nie ma Polaków, nie ma zabawy. Męczarnie Barcelony ze słabeuszem
FC Barcelona wygrała w Valladolid tylko 2:1 (fot. Getty Images)
Nie ma Polaków, nie ma zabawy. Męczarnie Barcelony ze słabeuszem
| Piłka nożna / Hiszpania 
Inter nie odpuszcza Napoli. Dwóch Polaków w wyjściowym składzie
Nicola Zalewski zaliczył cenne minuty w meczu z Veroną (fot. Getty)
Inter nie odpuszcza Napoli. Dwóch Polaków w wyjściowym składzie
| Piłka nożna / Włochy 
Sarkastyczny tygrys, który gubi rakietę w czasie meczu. Kibice ją kochają
Aryna Sabalenka (fot. Getty)
Sarkastyczny tygrys, który gubi rakietę w czasie meczu. Kibice ją kochają
fot. Facebook
Sara Kalisz
Do góry